Dzisiejszy świat kulturystyki i fitness niczym gospodarka po kryzysie przechodzi swoiste boom w aspekcie trenerów personalnych. Portale społecznościowe roją się od trenerów, trenerek czy doradców personalnych. Cóż, nie ma w tym nic złego, aczkolwiek wszystko powinno odbywać się w granicach normy. No właśnie… Jakiej normy?
Okazuje się bowiem, że sylwetka trenera personalnego nie jest w żaden sposób zdefiniowana, a trenerzy z półrocznym stażem, to nic dziwnego. Nie mam absolutnie żadnych obiekcji do osób z małym stażem treningowym, aczkolwiek czy paranie się trenerstwem personalnym, mając 0,5 roku czy nawet 1 rok stażu treningowego, wydaje się być delikatnie to ujmując – śmieszne.
Kolejną kwestią, jaką chciałbym poruszyć, to wywiad personalny, czyli kluczowa kwestia, można by rzec – warunkująca sukces. Wywiad personalny polega na uzyskaniu jak największej ilości informacji nt. dotychczasowego życia, a dokładniej to ujmując – informacji nt. przyzwyczajeń klienta. Dopiero znając szereg informacji we wspomnianym aspekcie, możemy przystąpić do kolejnego etapu – celu oraz narzędzi do jego realizacji. Warto zwrócić uwagę na drogę kontaktu z przyszłym trenerem. Droga mailowa jest jak najbardziej w porządku, aczkolwiek dobrą praktyką jest, kontakt telefoniczny.
Warto, by posiadana wiedza była poparta sukcesami, albo chociaż zdjęciami formy, chociaż nie jest to wymóg. Są bowiem na rynku osoby, które pomimo tego, że dawno zakończyły przygodę ze sportem, nadal prezentują znakomity poziom wiedzy.
Reasumując, jeśli decydujecie się na korzystanie z usług trenera personalnego, zastanówcie się kilkukrotnie, tak by przyszła współpraca owocowała w same pozytywy.
