Początek roku to okres wielkich postanowień i jeszcze większych… porażek. Wielu za cel obiera redukcję wagi, a jego osiągnięcie ma nastąpić „do lata”. W noworocznym okresie siłownie i kluby fitness zbierają swoiste żniwo, oferując karnety żądnym sukcesu adeptom sportów sylwetkowych. W tym momencie następuje zderzenie z rzeczywistością – efekty nie przychodzą z dnia na dzień. Ba, nie przychodzą również z tygodnia na tydzień. Przełom lutego oraz marca to okres, kiedy swoisty boom na siłownię zwyczajnie mija, a upragniona „letnia” sylwetka idzie na drugi plan. Zadajmy zatem pytanie – gdzie tkwi błąd tychże osób?
Określenie celu, a jego realizacja.
Posłużmy się najczęstszym założeniem – redukcją wagi oraz tkanki tłuszczowej. Do wykonania tego celu potrzebujemy spersonalizowanego planu dietetyczno – treningowego. Wielokrotnie pisałem już, że na kompozycję ciała wpływa całokształt naszej postawy. Dieta, trening oraz regeneracja. To trzy podstawowe elementy układanki. Należy dodać, że owe elementy muszą być ściśle dostosowane do takich cech osobniczych jak: płeć, wiek, stopień zaawansowania, przebyte choroby czy uwarunkowania genetyczne. Nie wystarczy metodą kopiuj-wklej wdrożyć planu zawodowych sportowców, by odnieść podobny sukces. Kluczem do sukcesu jest tu działanie indywidualne oraz kompleksowe.
Dieta, trening oraz regeneracja – jak to działa?
W przypadku diety redukcyjnej, chodzi tu przede wszystkim o deficyt kilokaloryczny (kcal), który pozwoli na spalanie zmagazynowanej przez organizm tkanki tłuszczowej. Jednocześnie należy zadbać o trening – np. połączenie treningu siłowego wraz z treningiem cardio/interwałowym. To idealne połączenie, które pozwoli na bardziej efektywne spalanie tkanki tłuszczowej. Często pytacie – czy można schudnąć bez treningu? Oczywiście, że tak. Taką metodę polecam osobom szczególnie otyłym, dla których jakakolwiek aktywność fizyczna może być zwyczajnie niemożliwa. Dla pozostałych osób – szczególnie zalecam trening siłowy + trening cardio/interwałowy. Kluczowym elementem tej układanki jest aspekt regeneracji – m.in. odpowiednia dawka snu czy chociażby zabiegi regeneracyjne (masaże, rolowanie etc.).
Czy zdążysz schudnąć do lata?
Na to pytanie bardzo trudno mi odpowiedzieć. Zostało jeszcze około 3-4 miesięcy do realizacji celu, dlatego śmiem twierdzić, że jest to jak najbardziej możliwe. Pamiętajcie – na wszczepienie sportowego bakcyla nigdy nie jest za późno. W przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości – zapraszam do kontaktu lub skorzystania z wyszukiwarki na naszej stronie. #redukcja #lato #plaża
