Mitomania cz. II – trening na maszynach jest najlepszy

Michał Luty 26, 2015 1
Mitomania cz. II – trening na maszynach jest najlepszy





Witam Was w kolejnej odsłonie serii artykułów, w której obalamy mity. Dzisiaj zajmiemy się kolejnym mitem, a mianowicie uwielbieniem osób rozpoczynających przygodę z treningiem do maszyn, a przy tym szczególnym znienawidzeniem wolnego obciążenia.

Zacznijmy od tego, że trening można opierać na wolnym obciążeniu – tak jest w przypadku np. ćwiczeń takich jak: wyciskanie sztangi leżąc, przysiady ze sztangą na barkach czy martwym ciągu. Z uwagi na skomplikowaną technikę oraz brak elementarnej wiedzy, owe ćwiczenia bardzo często są zastępowane ćwiczeniami na maszynie. Przecież o wiele łatwiej jest, ustawić ciężar na stosie i wykonywać nakazany przez maszynę ruch, niżeli walczyć ze sztangą, nieprawdaż? To błędne przekonanie tkwi w głowach bardzo wielu osób, co zresztą gołym okiem widać w wielu fitness klubach.

Trening z wolnym obciążeniem nie tylko wzmacnia nasze mięśnie, ale pozwala na rozwój części ciała potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania, jakimi są stabilizatory oraz ścięgna. Ruch na wolnym obciążeniu wymaga od naszego ciała większego zaangażowania, niżeli wymuszony ruch na maszynie. Co więcej, ciągły trening na maszynach może powodować spore patologie w naszej motoryce, co potem może być bardzo ciężkie do skorygowania.

Jak zatem przełamać się do ciężarów? To proste – załapać prawidłową technikę. W sieci istnieje wiele poradników, opisujących prawidłową technikę. To jedna z podstawowych lekcji. Pamiętajmy, że w trakcie treningu zawsze możemy podpytać innych albo poprosić o radę instruktora – to nie boli.

Czy zatem maszyny najlepiej rozbudowują mięśnie? Kolejny mit obalony.

One Comment »

  1. Niestety to jest częsty błąd początkujących, że biorą się za maszyny zamiast spróbować z małymi wolnymi ciężarami

Leave A Response »

You must be logged in to post a comment.

Inline
Inline