Muzyka istnieje niemal w każdej sferze naszego życia, nawet jeśli nie do końca jesteśmy tym zainteresowani. Radio, telewizja czy Internet – muzykę można spotkać w każdym elektronicznym medium. Z uwagi na wysoką rozwiniętą branżę IT oraz łatwy dostęp do urządzeń mp3, a przede wszystkim z uwagi na rynek smartfonów, muzyka towarzyszy nam podczas spaceru, biegania czy wyjazdu nawet na największe odludzie.
Muzyka przez pryzmat sportu – tę kwestię chciałbym poruszyć w dzisiejszym artykule. Czy odpowiednia dobrana muzyka potrafi wznieść nasz trening na wyżyny? Okazuje się, że tak. Jak dowodzą badania, odpowiednia dobrana muzyka podczas treningu, pozwala na wzrost jego aktywności nawet o 15%. Co więcej, w kluczowych momentach czyli momentach załamania, potrafi dać nam solidnego kopa motywacyjnego.
Jak dobierać prawidłowo muzykę do treningu? W zależności od naszych indywidualnych preferencji powinniśmy wiedzieć, że każdy utwór posiada tak zwaną skalę „BPM” (z ang. beats per minute) czyli określenie ile uderzeń dany utwór zawiera w ciągu jednej minuty. W zależności od intensywności treningu, powinniśmy tę skalę dobrać w sposób odpowiedni. Dlaczego?
Z drugiej strony, źle dobrana playlista treningowa może mieć odwrotny wpływ na trening. Może dekoncentrować, irytować i powodować uczucie rozdrażnienia. Nic w tym dziwnego, albowiem kto chciałbym przez 45 minut stałego, wysiłku cardio słuchać ciężkich rockowych brzmień?
Pytanie wydaje się być tym z kategorii retorycznych…
uwielbiam ćwiczyć z muzyką 🙂