Spożycie kawy wśród naszych Rodaków wynosi około 95l na osobę. Nasz kraj plasuje się w czołówce, bo na 11 miejscu na świecie. Tak wysokie spożycie wynika nie tylko z walorów smakowych, a przede wszystkim z podstawowego składnika – kofeiny. Ten psychoaktywny stymulant potrafi uzależniać – szczególnie jeśli jest stale przyjmowany, a jego dawka ciągle wzrasta. W ostatnich latach zauważono niebezpieczny trend, który odnosi się bezpośrednio do substytutu kawy, jakim jest niewątpliwie napój energetyczny. W tym artykule chciałbym się odnieść bezpośrednio do pozytywnych, jak i negatywnych skutków wzrostu popularności energetyków.
Napoje energetyczne – skład.
Skład energetyków jest niemal identyczny w przypadku oferowanych produktów na rodzimym rynku. Różnią się w dużej mierze… ceną. Ta potrafi oscylować od 1zł do nawet 8zł za puszkę napoju. Skąd taka rozbieżność? Głównie chodzi o marketing, na który potentaci rynki przeznaczają spore ilości gotówki. Do podstawowych składników napoju energetycznego należą:
- kofeina – obniżenie zmęczenia, zwiększenie koncentracji, szybszy czas reakcji,
- tauryna – neuroprzekaźnik, poprawa funkcji poznawczych,
- witaminy z grupy B (niacyna, kwas pantotenowy, witamina B6, witamina B12),
- cukier – chwilowa „euforia”, skok insuliny,
- glukuronolakton,
- inne (mniej popularne – ekstrakt guarany czy kwas askorbinowy).
Tak skomponowany napój zawiera (w zależności od wersji) od 4 do 60kcal/100ml. Główną rolę odgrywa tu kofeina oraz tauryna. W dalszej kolejności wspomagana glukozą (cukrem) oraz pozostałymi składnikami. Sama nazwa produktu odnosi się do bezpośredniego działania produktu – „energetyczny kopniak” po spożyciu. Wielokrotnie odnosiłem się już do aspektu uzależnienia od kofeiny oraz jej bezpośredniego oraz pośredniego działania na nasz organizm: http://fitness-inspiracje.pl/dlaczego-kawa-juz-pobudza/ oraz: http://fitness-inspiracje.pl/kawa-rana-smietana/ Nie będę zatem powielał treści, a utrzymam swoje stanowisko – kofeina w niekontrolowanych dawkach może uzależniać.
Energetyki – pozytywy.
Podstawową zaletą spożycia napoju energetycznego, jest jego doraźne działanie. Z uwagi na kompozycję składu, napój ten rzeczywiście znosi zmęczenie, przyspiesza metabolizm, skraca czas reakcji czy polepsza koncentrację. Należy pamiętać, że takie działanie jest zazwyczaj krótkotrwałe, z uwagi na metabolizm składników w naszym organizmie.
Energetyki – negatywy.
Obok oczywistych pozytywów, spożycie energetyków niesie ze sobą konsekwencje, tj.:
- obciążenie układu krwionośnego,
- zwiększenie nerwowości oraz drażliwości,
- bezsenność,
- „efekt odstawienia”,
- odwodnienie,
- uzależnienie,
- obciążenie układu metabolicznego – w tym wątroby,
- uzależnienie psychiczne oraz fizyczne.
Przytoczone wyżej negatywne skutki stosowania energetyków wynikają wprost z ich ciągłego stosowania. Z uwagi na wysoką zawartość kofeiny, istnieje bardzo szybka droga do jej przedawkowania – dla wielu przyjemny smak połączony z łatwą dostępnością, stanowi pokusę nie do odparcia. Nie dostrzegam korelacji pomiędzy sporadycznym spożyciem energetyków, a negatywnymi skutkami ich spożycia. Wyjątki stanowią obciążenie układu krwionośnego oraz metabolicznego z raczej oczywistych względów – składu omawianego produktu.
Podsumowanie.
Napoje energetyczne mają swoje wady i zalety. Należy na nie patrzeć przez pryzmat, sporadycznego oraz doraźnego środka na pobudzenie oraz zniesienie zmęczenia. Należy pamiętać, że główny składnik energetyków – kofeina, znajduje się również w innych produktach spożywczych – kawie, czekoladzie czy herbacie. Należy zachować umiar, aby nie popaść w skrajność, a co za tym idzie – uzależnienie. Pamiętajcie o tym, że swiadomy wybór, to zdrowy wybór.