Każdy, kto próbował kiedykolwiek trzymać się założeń planu dietetycznego, spotkał się z pewnością z określeniami takimi jak: kalorie i makroskładniki. Jak obliczyć nasze zapotrzebowanie, a co najważniejsze – jak go potem przestrzegać? Zaczynajmy!
Nasze zapotrzebowanie na kalorie oraz makroskładniki określamy z angielskiego skrótem BMR (basal metabolic rate), co w praktyce oznacza tempo przemiany materii potrzebne do zachowania funkcji życiowych. Nie jest trudno się domyśleć, że powyżej BMR przybieramy na wadze, zaś poniżej BMR, wagę redukujemy. Niezbędne zatem jest określenie BMR. Jak to zrobić? Istnieje (dosyć) skomplikowany wzór na obliczenie BMR, jednakowoż serwis AR.pl przyszedł nam z pomocą i po wypełnieniu kilku prostych pól otrzymujemy nasz indywidualny współczynnik. Wynik, który otrzymujemy, to nasze dzienne zapotrzebowanie na kalorie oraz makroskładniki (białko, węglowodany oraz tłuszcze). Mój na dzień dzisiejszy wynosi ‚tylko’ 3700kcal 😉
W kwestii trzymania w ryzach naszego dziennego zapotrzebowania, również z pomocą przychodzi serwis AR.pl. W zakładce kalkulator kalorii otrzymujemy kompletny program, który po wpisaniu ilości oraz wagi produktu spożywczego oraz spożycia wszystkich posiłków w ciągu dnia, wyliczy nam kalorie oraz makroskładniki, tak aby zobaczyć czy trzymamy ‚btw’ (skrót od białko, tłuszcze, węglowodany) w ryzach. Wystarczy dosłownie chwila, aby oswoić się z interfejsem portalu.
Omawiane przeze mnie funkcjonalności znajdziesz na:
Kalkulator BMR -> http://ar.pl/kalkulatory/kalkulator-bmr/
Kalkulator kalorii (dziennik posiłków) -> http://ar.pl/kalkulatory/kalkulator-kalorii/
No chyba BMR to podstawowa przemiana materii, a nie całkowita. Więc poniżej to metabolizm zwalnia…
Tempo metabolizmu zależy od wielu czynników, zaś podaż kalorii ponad lub poniżej poziomu BMR to jedna z podstawowych metod jego manipulacji. Nigdzie w artykule nie ma słowy, jakoby BMR był określany jako „całkowity” 😉 Łatwo wyciągnąć wniosek, że zachowanie podstawowych funkcji życiowych to aspekt „podstawowy”.