Spalacze tłuszczu w pigułce

Za oknem coraz cieplej, a co za tym idzie – sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami. Dla wielu to okres szczególnej dbałości o swoją sylwetkę, a przede wszystkim o redukcję tkanki tłuszczowej. Z uwagi na fakt, iż jest to jeden z czołowych tematów, pragnę przybliżyć nieco temat suplementacji „spalaczami tłuszczu”. Czy wspomniane suplementy są warte uwagi? Na co zwracać uwagę przy zakupie? Czy suplementacja produktami tego typu gwarantuje sukces? O tym, i jeszcze więcej w artykule. Zapraszam do lektury.

Być może doznasz szoku, ale… spalacze tłuszczu wcale nie spalają tkanki tłuszczowej. Żeby zrozumieć istotę suplementacji produktami tego typu, należy odnieść się do ich składu. Zacznijmy od tego, że podstawowymi składnikami tego typu produktów są: kofeina, guarana, ekstrakty pieprzu czarnego bądź cayenne czy l-karnityna. Bardzo popularne produkty zawierające w składzie geranium (1,3) zostały już zakazane w naszym kraju. Przede wszystkim z uwagi na szereg skutków ubocznych związanych ze stosowaniem suplementów z 1,3 w składzie.

Pomijając kwestie legalności (od tego są odpowiednie instytucje), z pewnością zauważyliście, że składniki, której wyżej wymieniłem sprowadzają się do kilku rzeczy. Przede wszystkim, podnoszą ciśnienie tętnicze krwi oraz wywołują szereg reakcji odpowiedzialnych za termogenezę. Należy dodać, że z uwagi na skład spalaczy tłuszczu działają one doraźnie, co oznacza, że zażywamy je przed treningiem, a nie np. na noc – oczekując, że tkanka tłuszczowa będzie w jakiś magiczny sposób spalana. Znam przypadki osób, które myśląc w ten sposób, miały nie jedną nieprzespaną noc, dziwiąc się – dlaczego? Skład, odpowiadam – czytajcie skład.

Tu właśnie zaczyna i na treningu kończy się udział tego typu suplementów w procesie spalania tłuszczu. Elementem, który znacznie przewyższa procentowym udział w tym procesie jest dieta redukcyjna. Połączona z treningiem siłowym oraz treningiem cardio bądź treningiem interwałowym daje rezultaty. Spalacz tłuszczu to niejako „wypełniacz” – coś, co pozwala na efektywniejszy trening.

Reasumując, spalacze tłuszczu nie należą do grona magicznych pigułek po których się chudnie i robi życiową formę. Do tego procesu potrzebne jest prawidłowe odżywianie, poparte ciężką rutyną treningową, zaś suplementacja to niejako dodatek, który może przynieść lepsze rezultaty oraz pomóc w realizacji celów. Zawiedzeni? Cóż, prawda czasami boli…