Polskie gwiazdy muzyki, filmu uchodzą za doskonałe, ale jak się okazuje wcale takie nie są. Wystarczyło jedno, badawcze spojrzenie Witolda Szmańda, trenera fitness, który pracuje w tymże zawodzie już od dwudziestu lat, aby okazało się, że nawet gwiazdy mają swoje mankamenty. Szmańda od wielu lat pracuje nad sylwetkami najsłynniejszych i znanych na całym świecie hollywoodzkich gwiazd, dlatego też skusił się, aby ocenić także polskie gwiazdy. Niestety wbrew pozorom, że są one idealne, szybko znalazł mankamenty ich sylwetek.
Bez litości!
Witold Szmańda nie miał odrobiny litości oceniając sylwetkę najbardziej znanych polskich gwiazd. Mankamenty znalazł w ciele Dody, Edyty Górniak, czy też Nataszy Urbańskiej. Owszem, trener potwierdził, że na pierwszy rzut oka, celebrytki mają idealne figury, jednakże, kiedy lepiej się przyjrzeć, Doda ma pięknie umięśniony brzuch, lecz pośladki nie są idealne, albowiem brakuje im jędrności. Edyta Górniak także nie wypadła w oczach trenera najlepiej gdyż pochwalił jej smukłe nogi, ale zauważył także, że powinna mocno popracować nad mięśniami brzucha.
Kto wypadł najlepiej?
Do gustu Witolda Szmańda z całą pewnością przypadła sylwetka Nataszy Urbańskiej. Określił ją, jako bardzo kobiecą oraz wyjątkowo lekką, a jednocześnie jędrną. Znakomicie w ocenie trenera wypadła także figura Alicji Bachledy-Curuś, która to wszak ćwiczy pod jego czujnym okiem. Szmańda stwierdził, że ma ona wyjątkowe warunki genetyczne, zaś ćwiczenia sprawiły, że szybko uzyskała wyśmienite efekty.
A co z męskimi sylwetkami?
Słowa krytyki padły szczególnie mocno pod adresem polskich aktorów. Trener nie zauważył tutaj pięknych ani też idealnych sylwetek. Krytykę usłyszał Borys Szyc a także Maciej Zakościelny, utożsamiany z polskim Bradem Pittem. Trener zasugerował, że w obu przypadkach regularne wizyty na siłowni są wskazane.
