Wegetarianizm – rodzaj praktyki (w sensie świadomej i celowej działalności człowieka), charakteryzującej się wyłączeniem z diety mięsa (w tym ryb i owoców morza); może również wiązać się z unikaniem innych produktów pochodzących z uboju zwierząt (np. smalcu).
Tak wegetarianizm opisuje Wikipedia. Często mylony z weganizmem, wegetarianizm mający swe korzenie w aspektach czysto religijnych, sprowadza się do wielu jego odmian, począwszy od tych mniej, a kończąc na tych bardziej skrajnych.
Podstawowe pytanie pozostaje jednak, gdy osoba o wyżej wymienionych poglądach chce zbudować solidną masę mięśniową? Czy da się to pogodzić? Oczywiście, że tak. Zacznijmy od podstawowej kwestii warunkującej hipertrofię mięśniową – diety bogatej w białko. Często zarzuca się, że wegetarian nie może spożyć odpowiedniej ilości białka z uwagi na fakt, iż nie może jej dostarczyć z produktów, które zawierają jej najwięcej – jak np. mięso wołowe czy drobiowe. Zaznaczę od razu, że np. soczewica zielona ma w 100g ok. ~25g, czyli o ~3g więcej niż 100g piersi kurczaka. Nie zapominajmy również o cennych źródłach białka, jak np. jajka czy twaróg chudy. W tym momencie warto wspomnieć o szerokim wachlarzu odżywek białkowych. Nadal twierdzisz, że osoba ‚wege’ nie może zbudować masy mięśniowej? Zaznaczmy, że taka osoba to osoba, której spożycie białka jest na poziomie 2g/kgmc. Bez problemu można to zaspokoić bez mięsa.
Scott Jurek, Jon Fitch czy Mac Danzig. Czy te nazwiska coś Tobie mówią? Tak, te osoby są ‚wege’ i jak widać sukces nie leży w ‚mięsie’… 😉
