Jeśli jeszcze nie słyszeliście i siemieniu lnianym, to najwyższa pora, aby z owym produktem się zapoznać. Panie i Panowie, przedstawiam Wam znakomite źródło tłuszczu w diecie – siemię lniane. Znacie zapewne określenie ‚złych’ i ‚dobrych’ tłuszczów. Jak zdążyliście się zorientować, siemię lniane należy do tych dobrych. Dlaczego? Tłuszcze te mają bardzo pozytywny wpływ na pracę naszego mózgu, są bogate w składniki odżywcze, a ponadto pomagają w pracy naszym jelitom. Siemię lniane jako wysoko-błonnikowy produkt przynosi wiele pozytywnych aspektów, jak na przykład:
- chroni przed zaparciami,
- wspomaga leczenie cukrzycy,
- wspomaga układ krwionośny.
To nie wszystko, bo kolejnym ważnym aspektem jest to, że siemię lniane jest bogatym źródłem ligniny czyli cząsteczek, które podczas przeprowadzonych badań wykazywały właściwości antybakteryjne, antywirusowe oraz anty-nowotworowe. Należy dodać, że siemię lniane zawiera ich nawet do 800 razy więcej, niż w innych produktach spożywczych.
Pozytywne aspekty oleju lnianego zostały dostrzeżone przez naukowców na całym świecie, m.in. przez Dr. Johanna Budwig, która opublikowała książkę pod wszystko-mówiącym tytułem, a mianowicie: „Olej lniany, jako prawdziwa pomoc w walce przeciwko zapaleniu stawów, zawału serca, nowotworom oraz innych chorób.”
Dlaczego warto wplatać siemię lniane do naszego codziennego jadłospisu? Połącz wyżej wymienione aspekty prozdrowotne z kwotą, którą musisz zapłacić za worek omawianego produktu. Proporcja jest bardzo korzystna, a i pamiętajmy – żadne preparaty w tabletkach nie są w stanie zastąpić naturalnie występującego produktu, jakim jest siemię lniane.
