Zimowe bieganie w pigułce

Michał Styczeń 11, 2017 0
Zimowe bieganie w pigułce





Zima to dla wielu osób okres, który wymaga „przeczekania” go w domowym zaciszu. To w wielu przypadkach bezpośrednia przyczyna nabierania dodatkowych kilogramów, których trzeba będzie się w przyszłości pozbyć. Zimowa aura to sprzymierzeniec sportowców, o ile dobrze zaplanujemy naszą aktywność. Co więcej, przełom roku to czas wielkich postanowień, gdzie wielu z Was chce stać się „nowym Ja”. Jak się okazuje – im szybciej, tym lepiej.

Po pierwsze – odpowiedni ubiór.

Ujemne temperatury oraz chłodny wiatr, to główni wrogowie w trakcie zimowej aktywności. Odpowiedni dobór odzieży stanowi w tym przypadku klucz, bowiem pozwala nie tylko na zabezpieczenie naszego ciała przed dostępem niekorzystnych warunków atmosferycznych, ale i również pozwala na prawidłową termoregulację naszego ciała. Idealnie sprawdzi się tu metoda tzw. „cebulki”. Zaczynamy od lekkiej i przewiewnej, termoaktywnej warstwy, która bardzo często bywa nazywana drugą skórą (z ang. second skin). Ze swego doświadczenia polecam producentów takich jak Nike, Under Armour oraz Brubeck. Po tej warstwie nakładamy na siebie (w zależności od temperatury oraz siły wiatru) warstwy wierzchnie. Zazwyczaj wystarczy tu bluza polarowa o odpowiedniej gramaturze. Nie należy zapominać o czapce oraz ciepłych skarpetach – to newralgiczne punkty naszego ciała, które bardzo łatwo oddają ciepło.

Po drugie – rozgrzewka.

Rozgrzewka to kluczowy element każdej aktywności – tej zimowej szczególnie. Przed rozpoczęciem aktywności, zalecam zrobienie kilku obwodów podstawowych ćwiczeń rozgrzewkowych – lekkiego truchtu, podskoków, skłonów czy krążeń. Rozgrzewka ma tu nie tylko charakter prewencyjny. Po takiej rozgrzewce o wiele lepiej zniesiemy niesprzyjające warunki atmosferyczne – wiem to z własnego doświadczenia… 😉

Po trzecie – „cool down”.

Angielski termin cool down odnosi się do powrotu parametrów naszego ciała do tych sprzed aktywności. To bardzo ważne szczególnie zimą, bowiem nagłe skoki temperatur mogą prowadzić np. do zapalenia zatok przynosowych oraz innych nieprzyjemnych dolegliwości. Jak zatem postępować? To proste. Na koniec treningu dać sobie 3-5 minut na trucht, a najlepiej delikatny chód połączony z elementami rozciągania. Tak zakończona aktywność będzie najlepsza pod każdym możliwym aspektem.

 

Leave A Response »

You must be logged in to post a comment.

Inline
Inline